Tutaj możesz stać się postacią zrodzoną z legend, baśni i wszelkich dostępnych nam źródeł, i żyć jej życiem!
Ayeva wjechała na teren krainy lodu, po czym zatrzymała konia. Jej wierzchowiec zarzucił tylko niespokojnie łbem.
-Spokojnie - szepnęła dziewczyna i zaczęła rozglądać się w poszukiwaniu jakichś śladów smoka.
Offline
Wiedźminka jęknęła, jednak w trakcie spadania wyciągnęła swój miecz i wbił go w ściane pułapki, zwisając jedną rękę na rękojeści swego ostrza. Spojrzała w dół.
Offline
Ayeva jęknęła boleśnie, jednak utrata wierzchowca nie zajmowała jej teraz specjalnie. Niepewnie spojrzała po raz kolejny w dół, po czym zacisnęła zęby i wyrwała miecz ze ściany pułapki, przygotowując się do miękkiego upadku w dół.
Offline
-Osz w mordę - jęknęła Ayeva, wciąż spadając. Podkuliła nogi pod siebie, mając zamiar wylądować na potworze na dnie jaskini. Uznała, że skoro spada, wołanie kogoś na górze nie ma prawie żadnego sensu.
Ostatnio edytowany przez Aye!!! (2012-12-01 23:58:27)
Offline
Ayeva jęknęła.
-O nie! - wrzasnęła. Spojrzała w górę, gdzie zobaczyła jak ktoś lub coś schodzi w dół.
-Wiej! To smok! - krzyknęła, po czym wyciągnęła przed siebie miecz i wycelowała w łeb potwora, który widziała dzięki wyczulonemu, wiedźmińskiemu wzrokowi. Prędkość jej spadania na musiała wytworzyć siłę, która pozwoli przebić smoczą łuskę.
Offline