Tutaj możesz stać się postacią zrodzoną z legend, baśni i wszelkich dostępnych nam źródeł, i żyć jej życiem!
Wyszczerzyła się z lekką satysfakcją.
-A więc czterdzieści - powiedziała, wyciągając rękę na znak dobicia targu
Offline
-Możemy się zatrzymać - stwierdziła Ayeva - Ale wolałabym dotrzeć do miasta przed przyszłym rokiem - dodała po chwili
Offline
Spojrzała na niego z lekkim grymasem złości, po czym usiadła i wyjęła z torby niewielką fiolkę z eliksirem. Wzięła łyk. Jej twarz wykrzywił wyraz obrzydzenia, jednak piła dalej. W końcu wstała i rozejrzała się.
-Coś długi ten twój skrót - uznała - Droga, którą tu przyjechałam była o wiele krótsza. - dodała, nadal obserwując uważnie okolicę
Offline
-gdybyś ruszyła szanowny tyłek wiedziałabyś że miasto jest tu obok. Z resztą to nawet słychać panienko wiedźminko.-syknął zły że ktoś mu przerywa, myślał że dziewczyna sama skapnie się że miasto jest obok zakrętu na którym sobie odpoczywali
Offline
-A więc czemu tak pilnie ci odpocząc, zamiast iść do miasta? - warknęła zła wiedźminka, która przed chwilą dopiero wypiła eliksir wyczulający zmysły, który pozwolił jej usłyszeć gwar miasta - Mam tam parę ważnych spraw do załatwienia...
Offline
-A więc odpocznij, ja idę do miasta - powiedziała Ayeva, idąc w kierunku, skąd dobiegały ją dźwięki typowe dla dużych dzielnic - Będę pewnie w karczmie, tam przyjdź po swój procent - rzuciłą przez ramię, odchodząc
Offline
Administrator
Nad całą dwójką przeleciał smok z którym nie wiedźminka niedawno walczyła, ale na jego plecach ktoś się znajdował. Po krótkiej chwili smok wylądował na ziemi a z jego grzbietu zeskoczyła Aiko
-Kto odciął głowę Sayu?!- wrzasneła wściekła
Offline