Tutaj możesz stać się postacią zrodzoną z legend, baśni i wszelkich dostępnych nam źródeł, i żyć jej życiem!
Administrator
-ała...- jękneła z ziemi- dobrze go wychowała....
Offline
Użytkownik
-nie pozwolę ci tknąć tego skarbu!- podbiegł do niej uderzając maczugą
Offline
Misha padła na ziemię. Na chwilę. Zaraz potem podniosła się do pozycji wyprostowanej i uszykowała łańcuch do ciosu.
-Wolałabym z tobą nie walczyć - powiedziała - I nie chcę żadnego skarbu. Tylko puszkę Pandory.
Offline
Użytkownik
-to jest właśnie skarb!- ryknął głośno ponownie obalając Mishe na ziemię- jeśli się do niego zbliżysz zginiesz w tej jaskini!
Offline
-No nie wiem - roześmiała się Misha - W sumie nie aż tak łatwo mnie zabić...
Przekrzywiła głowę. Wciąż leżąc, strzeliła kolczastym łańcuchem niczym biczem, a kolce wbiły się miękko w lewy bok trolla.
-Nic ci się od tego nie stanie, ale jeśli dalej będziesz mnie zatrzymywał, wyceluję gdzieś indziej - uznała
Offline
Użytkownik
-nie pozwolę ci dotrzeć do skarbu!- jego okrzyki rozniosły się po całej jaskini która zaczęła się powoli zapadać- wynoś się stąd!
Offline
-Osz cholercia - jęknęła Misha - Ale nie uważasz, że to dość duży błąd? Zwalisz sobie na głowę całą jaskinię... No i przysypiesz też ten "skarb". I co ci z tego przyjdzie? Ja sobie moge stąd w każdej chwili wylecieć, a ty? Nie zdążysz uciec spod kamieni...
Offline
Użytkownik
-ale mój skarb będzie bezpieczny!- uparł się- odejdź stąd...
Offline
-Nie chce mi się. Szłam tu dośc długo, nie lubię zawracać z pustymi rękoma - ziewnęła - A tak wogóle po co go chronisz? Znaczy, wiesz, ja jestem demonem, więc twoja sytuacja i tak jest beznadziejna... A tak a'propos beznadziejności... Przydałoby ci się trochę nadziei, nie uważasz? Więc może wpuść mnie, a ja otworzę pandorę i dam ludziom nadzieję - uśmeichnęła się wesoło
Offline
Użytkownik
-nie! Ten skarb jest niebezpieczny!- uderzył znowu w Mishę z maczugi- ty pracujesz dla niej!
Offline
-Dla niej? Czyli dla kogo? - spytała Misha, rozcierając miejsce uderzenia - I nie bij tak na odlew maczugą, bo nic nie uzyskasz, może co najwyżej lekko mnie posiniaczysz. No i co jest w tym niebezpiecznego, hm? Ta pandora PODOBNO ma w sobie nadzieję...
Offline
Użytkownik
-nie tykać skarbu! Ona już próbowała! I chce go dostać!- rzucił w nią wielkim tasakiem wbijając go w jej nogę- skarb musi być zamknięty na wieki!
Offline
-Ała! - jęknęła Misha - Skąd ten tasak? - zdziwiła się, patrząc na zranioną nogę z wyrazem lekkiej obojętności - No i co w tym złego, hm? Skarb jest dobry, ale jeśli się go "tyknie" przyniesie jeszcze więcej dobra. No i jak na razie to ja go dostanę, prawda? Nie jakaś "ona".
Offline
Użytkownik
-nie pozwolę!- rzucił kolejnym tasakiem w drugą nogę Mishy- Ona cię wykorzystuje by zdobyć skarb!
Offline